Strony

czwartek, 25 lutego 2016

Konkurs na Otwarcie Bloga [WYNIKI] !!!

Do wygrania: 

Pytanie konkursowe: W jakim magicznym świecie książkowym chciałabyś/chciałbyś żyć i dlaczego? Odpowiedz w komentarzu :) 

Zasady:
1. Musisz być obserwatorem tego bloga.
2. Wygrywa tylko jedna osoba.
3. Wysyłka tylko na terenie kraju.
4. Odpowiedzi piszemy w komentarzu.

Zapraszam do zabawy!

EDIT:
Konkurs zakończony. Zwycięzcę wyłoniłam za pomocą losowania. Wyniki poniżej:



Gratulacje! Proszę o kontakt na maila: jeah1@autograf.pl

Wkrótce kolejny konkurs :) 

12 komentarzy:

  1. W jakim książkowym świecie chciałabym żyć? No nie powiem, że Panem bo wyjdę na masohistkę! :) Bardzo chciałabym urodzić się jako Nocna Łowczyni. Nie żyją w jakimś specjalnym, nierealnym świecie (pomijając ich stolicę czyli Alicante). Dlaczego? Po prostu Nocni Łowcy wymiatają! Chronić ludzi i poznać bliżej kulturę dzieci Nefilim, czy można chcieć czegoś więcej? :)
    Pozdrawiam i dzięki za obserwację mojego bloga :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wybieram świat "Metra 2033". Dlaczego?
    Idealny świat został zniszczony, zostało tylko życie w tunelach moskiewskiego metra. Walka o każdą "kulkę" do kałasza, jedzenie, życie... Mogłabym cieszyć się każdym wyjściem na powierzchnię, pełną mutantów i niebezpieczeństw. Ludzie szanowali by to co mają i wspominali to co było. To, jak zaśmiecali ziemię i nie liczyli się z jej bezpieczeństwem. Każdego dnia i w każdej chwili miałabym w ręku broń. Coś co mnie kręci. Nie widzę sprzeczności w zabijaniu drugiego człowieka/zwierzęcia dla własnego bezpieczeństwa. W ciemności, gdzie za każdym rogiem czai się niebezpieczeństwo- trzeba uważać. Chciałabym tam żyć, poznać smak ciemności, strachu, być oko w oko ze śmiercią i jej posłańcami.
    Cóż byłoby tak idealne na mnie jak ten właśnie świat?

    OdpowiedzUsuń
  3. W zmierzchu :D z Edwardem u boku <3 A dlaczego?? no bo to Edward przecież :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy jeśli powiem, że świat Harry'ego Pottera jest moim ideałem to zabrzmi to banalnie? Nie obchodzi mnie magia, Hogwart czy inne dziwy. Nawet książki jestem w stanie sobie odpuścić! Tylko błagam, błagam dajcie mi moją siedmioletnią miłość! Severus Snape, w mojej głowie nadal żywy, trzydziestoośmioletni ideał. Teraz, gdy oficjalnie skończyłam dwadzieścia lat wierzę, że nasz związek jest w stanie przetrwać <3

    Ale tak na serio. Snape moja miłość, dla niego mogłabym żyć nawet w lochach <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Malutka planeta, tak mała, tak ciasna,
    I chłopiec, co się niczego nie boi,
    A obok malutka planetka ma, WŁASNA!
    Tak blisko, że dam się z łatwością oswoić.

    Co chwilę na nowo oglądać zachody,
    I wschody słoneczne, taniec dwóch cieni,
    I coraz to nowe znajdować powody,
    By w podróż wyruszać w siebie zapatrzeni.

    Duet niezwykły, pomysł w życie wciela.
    A serca ma czyste niczym górska woda,
    I wiedzieć, że w końcu ma się przyjaciela.
    Na zawsze przy tym pozostając młoda.

    Czyż to nie jest scenariusz idealny? Ja i Mały Książę. Książka mojego dzieciństwa, którą dopiero niedawno zaczęłam tak naprawdę rozumieć. Czytam ją po raz tysięczny, a potrafi mnie zaskoczyć coraz to czymś nowym, głębszym. Myślę, że dziecięca radość z życia i ich proste, a jakże mądre myślenie, to coś co chciałabym zachować na zawsze! :) A tak cudownie fantastyczny świat wolności, przyjaźni, niezmąconej niczym radości, to jest właśnie coś o czym marzę <3

    PS: Życzę powodzenia w blogerskich podbojach i właśnie takiej dziecięcej radości z drobnych spraw :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam,że obserwuję bloga z konta google jako Klaudia Bububu :)

      Usuń
  6. gabolek000@o2.pl
    Odpowiedź: Książkowym światem, w którym chciałabym żyć, są ruiny Chicago z serii "Niezgodna" Veronici Roth. Jak wiadomo ludzie zamieszkujący tamto uniwersum w wieku 16 lat musieli wybrać swoją przynależność do jednej z pięciu frakcji. Byłabym ogromnie szczęśliwa idąc w ślad za Tris i zostając niustraszoną. Z wielką chęcią zobaczyłabym, jak wygląda życie mieszkańców każdej z frakcji "od kuchni". Jeden tydzień tu, drugi tam. Brałabym udział w różnych zajęciach i robiła to, co inni ludzie. Z moim charakterem miałabym szanse na bycie niezgodną w wynikach testu, ale tak poczarowałabym moim "urokiem osobistym", że wszystko poszłoby w zapomnienie. Już teraz chcę tam zamieszkać! A jak mi się znudzi, pójdę dalej. Aż dotrę do Idrisu - krainy Nocnych Łowców <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Obserwuje tego bloga z konta gogle jako Natalia Zaczkiewicz
    Chciałabym się przenieść do krainy NigdyNigdy z książki "Żelazny Król" jest to bardzo piękna zimowa i letnia kraina. Jest tam mnóstwo elfów i stworów, fakt faktem trzeba się mieć na baczności, bo na zimowym dworze jest dużo niebezpieczeństwa, jednak urzekła mnie siła mieszkających tam stworzeń. Natomiast na letnim dworze panuje radość i miłość, a przede wszystkim posłuszeństwo królowi Oberonowi. Ponadto przyciąga mnie do tej krainy las Losoboru, gdzie jest magicznie i nigdy nie wiadomo co można w nim spotkać, gdyż nie przynależy on do żadnego z dworów. W dodatku przepiękny Ash mieszka na zimowym dworze, więc czas byłby miło spędzany.

    OdpowiedzUsuń
  8. Obserwuję :)
    Jestem fanką Kinga, więc tak wyglądałby mój świat
    Wstaję o 12 w południe, przeciągam się w ogromnym, miękkim łóżku, przez otwarte drzwi balkonowe wpadają promienie słońca. Na stoliczku obok czeka kawa i słodkości od ukochanego wraz z nowym ''Bazarem złych snów'' Kinga. Zjadam, czytam. Otwieram szafę i widzę tam mnóstwo nowych ubrań. Do każdego zestawu dopasowana jest nowa książka, jeszcze ciepła z księgarni. Ubieram się, słyszę pukanie do drzwi. Schodzę po marmurowych, błyszczących schodach, mijam bogate wnętrze domu, w każdym pomieszczeniu inna premierowa książka. W końcu otwieram drzwi i czeka przed nimi sam Stephen King. Zaprasza mnie na spotkanie do klimatycznej restauracji. Zjadamy tam późne śniadanie. Mistrz sugeruje podpisanie moich książek jego autorstwa, ale przypominam, że ich nie wzięłam, więc on sam wyciąga wielką torbę spod stołu, w której mieści się cały jego dorobek. Podpisuje każdą. Wychodzimy, przy drzwiach żegna nas clown Pennywese (''To''), w sklepie na przeciwko stoi i macha Carrie (''Carrie''), a Jack Torance (''Lśnienie'') prowadzi zdezelowane auto (''Christine''). Przy drzwiach wskakuje na mnie pies (''Cujo'') i liże po twarzy. Odpędza go dziewczynka w płomieniach (''Podpalaczka''). King żegna się ze mną, życzy wszystkiego najlepszego i odlatuje na miotle.

    OdpowiedzUsuń