"Gwen to całkiem przeciętna nastolatka, choć pochodzi z nieprzeciętnej rodziny. Jej kuzynka Charlotta (przemądrzała zołza) jest nosicielką genu, dzięki któremu w wieku szesnastu lat zacznie podróżować w czasie. Ale czyżby Newton pomylił się w obliczeniach? Niespodziewanie bowiem to Gwen przenosi się w czasie, a nie Charlotta! Dziewczynę obejmuje opieką prastara tajna organizacja, która ukrywa wiele tajemnic. A to nie koniec niespodzianek. Jest jeszcze jeden podróżnik w czasie - chłopak. Bardzo przystojny chłopak. Ale jak tu się zakochać, gdy los rzuca cię codziennie do innej epoki?"
Czy kiedykolwiek marzyliście o podróżach w czasie? Chcieliście cofnąć się do przeszłości i poznać swoich przodków lub dawne obyczaje? A może choć na chwilę chcieliście się przenieść do zupełnie innej rzeczywistości, gdzie damy obowiązkowo zakładały wielkie, bogato zdobione suknie, a panowie najróżniejsze, także zabawne stroje? Warto jednak pamiętać, że w przeszłości nie zawsze było bezpiecznie...
Gwendolyn Shepherd oraz Gideon de Villers są ostatnimi członkami tajnej organizacji, która specjalizuje się w podróżach w czasie. Na całym świecie, od wieków, istnieje ich zaledwie dwunastu. Daty urodzenia podróżników są znane od stuleci, wyliczone przez samego nieomylnego Newtona. Jednakże Gwendolyn nie jest zachwycona swoją przyszłością pełną ciągłych podróży do dawnych lat, młoda dziewczyna woli prowadzić normalne, spokojne życie nastolatki. Przez szesnaście lat sądzono, że gen odziedziczy jej kuzynka Charlotta, która codziennie przechodziła dokładne, staranne szkolenia pod okiem specjalistów, które z całą pewnością przydałyby jej się podczas podróży. Niestety, nieoczekiwanie to Gwen przenosi się do obcego miejsca. Bez żadnego przeszkolenia, przygotowania, bez najmniejszej wiedzy... właśnie ona musi stawić czoła najróżniejszym sytuacjom, które spotkają ją w przeszłości. Wraz z Gideonem wyrusza w tajną, niezwykle ważną "misję" do swoich przodków. Jak potoczą się losy młodej dziewczyny? Czy sprosta zadaniu?
Podróże w czasie to temat, który od zawsze mnie fascynował. O dziwo, w książkach nie jest on zbyt powszechny ani często spotykany. Z książką "Czerwień rubinu" spotkałam się już kilka lat temu, gdy wydanie kolejnych części było dopiero planowane, a szum wokół serii był niestety dość cichy. Ekranizacja "Czerwieni rubinu" przyniosła wspaniałe rezultaty i popularność, a Trylogia Czasu w końcu osiągnęła zasłużony rozgłos.
"-Gotowa, Gwendolyn? - zapytał w końcu.
Uśmiechnęłam się do niego.
- Gotowa, jeśli i ty jesteś gotów."
Gwendolyn oraz Gideon to zabawny, aczkolwiek chwilami dość poważny i waleczny duet. Czytelnik może obserwować wiele rozterek między bohaterami, problematycznych i stresujących sytuacji kilka wieków przed ich narodzinami, a także walkę, którą oboje postanowili podjąć z kłamstwami, które jak się okazało - są obecne wśród Tajnej Loży. Wszędzie mimo wszystko obecna jest pewna tajemnica, o której nie wszyscy zostali poinformowani. Autorka w rewelacyjny sposób opisała wszelkie sytuacje z dawnych lat, gdzie wyraźnie można było odczuć powiew klasyki oraz wyniosłych wydarzeń. Młodzi bohaterowie wprowadzają w całość powieści humor oraz młodzieńcze spojrzenie na historię.
Sama okładka jest niezwykła i myślę, że w pewnym stopniu oddaje klimat powieści. Wydawnictwo Media Rodzina wydało "Czerwień rubinu" po raz drugi na polski rynek książkowy, ponieważ poprzednie wydanie (wydawnictwo Egmont) sprzedało się co do egzemplarza, a dodruk niestety nie był możliwy. Nowe wydanie posiada oryginalne okładki, które niezwykle wpadły mi w oko. Książka mnie zachwyciła, a niezwykły klimat porwał mnie w swoje sidła już od pierwszej strony. Kolejne tomy pojawią się już na jesień, na co czekam z utęsknieniem :)
Tytuł: Czerwień rubinu
Autor: Kerstin Gier
Wydawca: Wydawnictwo Media Rodzina
Data wydania: 24.05.2017
Miejsce wydania: Poznań
Liczba stron: 344
Moja ocena: 9/10
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina.
Livingbooksx
Faktycznie okładka jest bardzo urocza ;) ja już jestem chyba nie w tym wieku, aby ją przeczytać, ale nastolatki będą pewnie zachwycone ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze ze okładka wydawnictwa egmont mi sie bardziej podobała ;) to wyglada na zbyt bajkowa i troszkę jest ściągnięta od innego tytułu ( już nie pamietam jakiego) książki da dzieci. Niemniej jednak sama pozycja mi rownież przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O już wiem. "Serce ze szkła" sie nazywa to książka z podobna okładka .
UsuńOkładka jest oryginalna, tak jak niemieckie wydanie, więc nie sądzę aby była skopiowania :)
UsuńMi niezbyt podoba się zarówno wydanie tej serii, jak i serii "Silver". Są za bardzo cukierkowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Avenity z bloga Myśli zapisane
Nawet nie wiedziałam, że ta trylogia została ponownie wydana w takich pięknych okładkach ;) Czytałam ją już dawno temu, jeszcze jako dzieciak. Trafiłam na nią przypadkiem w bibliotece i uwielbiam ją do tej pory <3
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
bookowe-love.blogspot.com
O tak, seria jest wspaniała i na długo zapada w pamięci :)
UsuńCzuje, że ta książka to coś dla mnie! Uwielbiam tego typu historię. Czuje, że ta trafi prosto w moje serce. :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję i trzymam kciuki za wspaniałą lekturę w przyszłości!
UsuńUwielbiam Trylogię czasu i bardzo miło ją wspominam. Nowa okładka jest piękna, jedna starsze wydanie bardziej mi pasuje do tej powieści. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. :)
niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com
Ja jestem zachwycona oboma wydaniami, jednak jak najbardziej rozumiem Twoją opinię :)
UsuńTa trylogia jest jedną z lepszych jakie czytałam (z młodzieżówek). Zastanawiam się nawet czy nie kupić nowego wydania. Szczerze mówiąc obie okładki są super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com/
Mimo, iż książka wydaje się ciekawa to chyba nie jest dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa
ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com
Przeczytałam tę serię jeszcze w starych okładkach i przyznam, że po prostu mnie urzekła. Na pewno będę ją miło wspominać. :D
OdpowiedzUsuńWydanie książki jest piękne *-*
OdpowiedzUsuńByć może uda mi się ją niedługo dorwać, to przekonam się, o co tyle szumu :D
Obsession With Books
Mam nadzieję, że się uda :) Naprawdę warto sięgnąć po całą Trylogię!
UsuńNie miałam do czynienia z tym tytułem ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)
veronicalucy.blogspot.com
Nowa okładka faktycznie jest śliczna, chociaż nie bardzo podoba mi się to, że to różowe tło nie jest gładkie, tylko ma taki jakby "piaskowy" wzór, jeśli wiesz, o co mi chodzi. Co do treści, to czytałam Czerwień rubinu kilka miesięcy temu i pochłonęłam całą serię w kilka dni - tak mnie wciągnęła! Również uwielbiam motyw podróży w czasie, więc ta powieść była dla mnie czymś idealnym. :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i buziaki! (Jeśli masz ochotę, na moim blogu trwa konkurs!)
BOOKS OF SOULS
Tak, dokładnie rozumiem co masz na myśli, pisząc o tle okładki. Zgadzam się z Tobą, jednak ta też mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i uwielbiam <3 Czekam na kolejne części ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Dolina Książek
Wydanie jest przepiękne i bardzo się cieszę, że książka została wydana po raz drugi, bo w innym wypadku nie miałabym możliwości zakupienia całej trylogii - tamte egzemplarze były w kosmicznych cenach! Kocham Trylogię czasu, cudo. Zasługuje na jeszcze więcej uwagi niż dostaje :)
OdpowiedzUsuńPlanuję przeczytać tę książkę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa czytałam Trylogie czasu właśnie w tym starym, egmontowskim wydaniu i chyba podobało mi się ono bardziej :) Według mnie ta seria zaczyna się w drugim tomie, kiedy poznajemy Xemeriusa :D Mówię ci, stracisz dla niego głowę - nie ma innej możliwości xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ula z Drzwi do Innego Wymiaru ;)
Otwórz Drzwi do Innego Wymiaru :)
Okeyy, muszę przyznać, że czuję się zaintrygowana i chcę poznać bliżej tę historię, chociaż nigdy nie byłam fanką wątku o podróżowaniu w czasie. Kiedy inne dzieciaki się tym zachwycały to ja jakoś na przekór wzruszałam ramionami, ale tutaj jakoś jestem ciekawa. Pozdrawiam, Wielopasja
OdpowiedzUsuńJa marzyłam o podróżach w czasie, ja! :D
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu czaję się na serię Gier, zwłaszcza że zbiera tyyyyyyle pozytywnych opinii. Chciałabym też obejrzeć film, a wiadomo - najpierw książka... ;)
Pozdrawiam serdecznie,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Super recenzja! Podzielasz moje zdanie widzę :D
OdpowiedzUsuńNo ja czytałam Silvera i mnie wciągnał, więc zaryzykowałam i z Czerwienią Rubinu. Nie załuje ani troche! I czekam na kolejny tom okrutnie. A te okłdaki! MIÓD!
Podrugiejstronieokładki
Kocham tą książkę :* była jedną z pierwszych jakie przeczytałam i uwielbiam ją :D
OdpowiedzUsuń