Strony

piątek, 27 kwietnia 2018

"Tryjon" Melissa Darwood

"Jak udowodnisz swoją niewinność, jeśli nie pamiętasz ostatnich pięciu lat? Mila jest inna niż wszyscy. Często traci świadomość, przebywa w jednym miejscu, by po kilku godzinach znaleźć się w zupełnie innym. Pewnego dnia budzi się w zaświatach, zwanych Tryjonem. Dowiaduje się, że nie żyje, a przed śmiercią dopuściła się zbrodni. Czy zdoła dowieść swojej niewinności? Czy kiedykolwiek jest za późno na miłość? I najważniejsze - co skrywa Tryjon?"

"Nic nie uchroni nas przed bólem wspomnień. Sami musimy się z nim uporać."

"Każdy strach można znieść. Nie rezygnuj z normalnego życia tylko dlatego, że się boisz. Jeśli będziesz nieustannie tkwić w przeszłości, przegapisz to, co jest teraz."


Pewnego dnia główna bohaterka - Mila, budzi się w miejscu wyglądającym jak typowe więzienie. Zostaje oskarżona o zabójstwo męża, którego w ogóle nie pamięta. W jej dowodzie osobistym widnieje całkowicie inne imię oraz nazwisko, jednak zdjęcie jest jej. Według danych ma ona... o pięć lat więcej niż jej się wydaje. Jak się okazuje, Mila nie pamięta ostatnich pięciu lat oraz wielu wydarzeń ze swojej przeszłości. Natomiast miejsce, do którego trafiła, zwie się Tryjonem - miejscem, gdzie każdy trafia po śmierci. Dziewczynę czeka trudna droga przez historię swojego życia, w czasie której za wszelką cenę będzie starała się poznać swoje wnętrze (które okazuje się dość specyficzne i różnorakie) oraz dowiedzieć się, co wydarzyło się przez ostatnie, nieświadome przez nią, pięć lat. Od tych czynników zależy jej dalszy los oraz miejsce, do którego ostatecznie trafi po śmierci - na wyspę potępionych, nawróconych czy może zbawionych? A może czeka ją całkowicie inny los?

Główna bohaterka na swojej drodze spotyka wiele postaci, które mają ogromny wpływ na jej dalsze poczynania oraz charakter powieści. Każdy z nich jest zupełnie inny a my, jako czytelnicy, mamy okazję poznać historię życia wielu z nich. Pomimo występowania w powieści elementów fantastycznych, nierealnych (a może tylko tak mi się wydaje? ) książka ta jest niezwykle wciągająca i mimo wszystko odbiera się ją dość realistycznie i prawdziwie. Każdy czytelnik ma okazję zastanowić się również nad swoją historią życia, nad swoimi poczynaniami oraz osobami, które dotąd spotkał i które w jakiś sposób odmieniły jego los.

"Nawet jeśli będziesz bardzo się starać, nie unikniesz sytuacji, które pobudzą w tobie niechciane uczucia. Życie jest nieprzewidywalne. Ludzie są nieprzewidywalni. Nawet my sami nie potrafimy czasami przewidzieć własnego zachowania. Nie sztuką jest uciekać od emocji, sztuką jest umieć je przeżywać. Znosić cierpienie, zawód, ból. One nigdy nie trwają wiecznie. W końcu mijają, pozostaje po nich tylko wspomnienie."

Język, jakim została napisana owa powieść, bardzo przypadł mi do gustu. Jest on prosty, jednak bardzo wysublimowany i idealnie dopasowany do panującego klimatu. Można poczuć w niej nieco magii i dreszczyku, jednak uważam, że książka ma w sobie wątek psychologiczny i jest on wyraźnie wyczuwalny. Retrospekcje dodają całości uroku i pomagają zrozumieć, co dokładnie miało miejsce w przeszłości bohaterów i dlaczego znajdują się we wspomnianym, tytułowym Tryjonie.

"Tryjon" to pierwsza powieść Melissy Darwood, którą miałam okazję przeczytać. Jest to książka, która wbrew swoim pozorom wymagała nieco "myślenia", aby nie pogubić się w zawartych w niej wydarzeniach, ponieważ prawdę mówiąc - poznajemy sporo bohaterów, którzy wpływają na losy Mili. Całość jednak jest subtelna i nie stanowi problemu w zrozumieniu poszczególnych wydarzeń oraz co najważniejsze - przesłań, które książka za sobą niesie. Co do zakończenia... szok! Nie spodziewałam się takiego obrotu akcji, który mnie wzruszył i uradował. Jestem pozytywnie zaskoczona twórczością polskiej autorki i z całą pewnością w przyszłości sięgnę po inne dzieła Melissy Darwood.

Tytuł: Tryjon
Autor: Melissa Darwood
Wydawca: Wydawnictwo SQN
Miejsce wydania: Kraków
Data wydania: 18-04-2018
Liczba stron: 301
Moja ocena: 4/5

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu SQN.

Livingbooksx

18 komentarzy:

  1. Może przeczytam :) ale zostawię ją sobie na okres wakacyjny :)

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś ta książka mnie do siebie nie przekonuje. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ale może kiedyś akurat wpadnie w Twoje ręce. Wtedy zachęcam do lektury :)

      Usuń
  3. Nie jestem fanką tego typu fantastyki ale czuję się zaintrygowana... Świetna recenzja, kusząca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Fantastyka jest tam bardzo realistyczna, więc może akurat Ci się spodoba :)

      Usuń
  4. Już słyszalam tyle dobry ocen, chciałabym przeczytać i przekonać się. Myślę, że mi się spodoba. W ogóle okładka jest świetna.
    pozdrawiam!
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, okładka jest obłędna! I książkę również jak najbardziej polecam :)

      Usuń
  5. Jestem strasznie ciekawa tej książki! :D "Luonto" Melissy było wspaniałe i wywarło na mnie ogromne wrażenie, więc domyślam się, że z "Tryjonem" będzie podobnie ♥ Czeka już na półce i niedługo biorę się za czytanie :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo chciałabym przeczytać, zazwyczaj sięgam po nieco inne gatunki, ale ten tytuł prawdziwie mnie intryguje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiele słyszałam o tej książce i myślę, że skuszę się na nią :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo bym chciała ją przeczytać! Uwielbiam fantastykę, a ta polska nie odbiega poziomem od zagranicznych :)

    Pozdrawiam ciepło :)
    https://redgirlbooks.blogspot.com/2018/05/tam-dokad-zmierzamy-bn-toler.html

    OdpowiedzUsuń
  9. KONIECZNIE skuś się na "Luonto" - rozwaliło mi to mózg, najbardziej zaskakująca książka jaką czytałam :O "Pryncypium" też było bardzo fajne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi się ta okładka i fabuła też zachęcająca, ale nie wiem kiedy znajdę czas, żeby po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam tę książkę w domu, więc pewnie niedługo ją przeczytam. Aktualnie czeka cierpliwie w kolejce, a ja nie mogę doczekać się jej lektury.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń