piątek, 27 stycznia 2017

"Księga snów" Nina George [przedpremierowo]

"Życie człowieka to suma wyborów. Dokonuje ich w każdej sekundzie. Ale czy wie, jakie naprawdę będą ich skutki? Czy może sprawić, by zły wybór doprowadził do szczęśliwego zakończenia? Henri - reporter wojenny. Żył w ciągłym zagrożeniu. jednak najbardziej przerażał go stały związek i założenie rodziny. Ratuje tonącą dziewczynkę, ale sam zapada w śpiączkę. Eddie - redaktorka w wydawnictwie. Kiedyś związana z Henrim. Jej ustabilizowane życie burzy informacja, że uczynił ją odpowiedzialną za podejmowanie wszystkich decyzji dotyczących jego leczenia. Sam - wyjątkowo inteligentny i wrażliwy trzynastolatek. Łatwo rozpoznaje uczucia innych, a emocje opisuje za pomocą kolorów. Marzy o tym, aby w końcu poznać ojca, którego losy śledził przez całe życie. Ścieżki trójki bohaterów krzyżują się w krainie snów, gdzie zacierają się granice, a wspomnienia dają drugą szansę na życie."

Bohaterowie przedstawieni w powieści są postaciami niezwykle zróżnicowanymi, które na pozór nie mają ze sobą nic wspólnego. Prowadzą odległe od siebie żywoty, każdy z nich ma swój własny świat i rzeczywistość, inne pojmowanie ludzkości. Ich codzienność nie jest idealna ani pozbawiona jakichkolwiek problemów. Pomimo tego, że każdy z nich znajduje się w całkowicie innej sytuacji, ich życie przepełnione jest pewnymi wspomnieniami, które ciągle dają o sobie znać. Wybory, przed którymi muszą stawać są niezwykle trudne oraz problematyczne, a ich przyszłość zależy tylko od nich. Jednak podejmując decyzję nigdy nie wiemy, jakie przyniesie nam to skutki. Ryzykujemy. Lecz czy nie jest to częścią życia? Bohaterowie powieści wielokrotnie stają przed wyborami, które mogą zmienić ich historię na zawsze. Los sprawia, że ich drogi się krzyżują i każdy z nich ma swoją unikalną rolę w spektaklu, jakim jest życie.

Do tej pory miałam okazję przeczytać dwie powieści Niny George - "Lawendowy pokój" oraz "Księżyc nad Bretanią". Obie książki wywołały we mnie lawinę emocji, a opisane historie porwały moje myśli od samego początku. Z ogromną niecierpliwością wyczekiwałam kolejnej powieści i wiedziałam, że tym razem również się nie zawiodę. Po lekturze mogę śmiało powiedzieć, że owa opowieść przewyższyła moje oczekiwania. Zakradła się do najmniejszych i najczulszych zakamarków duszy wielu czytelników, również w moim przypadku. Wywołała we mnie emocje, które rzadko towarzyszą mi przy książkach. "Księga snów" przebiła wszystko. Rzeczywistość przepleciona snem oraz oniryzmem to pyszna i zaskakująca mieszanka.

Autorka po raz kolejny wykreowała opowieść, która porusza nawet najtwardsze serca. Historia, która została opowiedziana na kartach powieści jest tym, na co tak długo czekałam. Nie każda opisana chwila i wydarzenie są szczęśliwe, jednakże każdy pokazany moment jest realny i rzeczywisty, przez co książkę czyta się wspaniale. Bohaterowie nie są wyidealizowani ani płascy, ich żywoty są przepełnione smutkiem, żalem i różnopłaszczyznowymi opowieściami, które sami stworzyli. Połączenie tego w niejaką całość, zazębienie ich losów oraz splecenie w jedną, piękną historię to najlepszy pomysł, jaki mógł przyjść autorce. Wielki podziw. 

Przy lekturze towarzyszyły mi emocje nie do opisania, każda ze stron niosła ze sobą przesłanie i głębię, każdy niewielki element miał tam znaczenie. Przedstawiona nam historia jest przepiękna, pouczająca oraz bardzo emocjonująca. Miałam problem, aby oderwać się od książki - wciągnęła mnie od samego początku i trzymała w swoich sidłach aż do ostatniej strony. To była piękna, niezapomniana przygoda, a do książki i do najwartościowszych cytatów będę wracała nieustannie.

Tytuł: Księga snów
Autor: Nina George
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte
Miejsce wydania: Kraków
Data wydania: 1.02.2017
Liczba stron: 424
Moja ocena: 9/10

Za możliwość przeczytania najnowszej książki Niny George bardzo dziękuję Wydawnictwu Otwartemu.

Livingbooksx

14 komentarzy:

  1. Lektura wydaje się ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam nic tej autorki, ale chyba będę musiała sięgnąć, szczególnie jeśli wywołuje tak silne emocje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam coraz większą ochotę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiałam się już nad kupnem, ale za każdym razem, gdy jestem tego niemal pewna, patrzę na półkę, gdzie stoi niedokończony "Lawendowy Pokój" i obiecuję sobie, że najpierw to, a dopiero potem "Księga snów" :) Z resztą koniecznie muszę nadrobić wszystkie zaległości w twórczości tej autorki jak najszybciej!

    Pozdrawiam,
    https://faaantasyworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej twórczość i powieści są niesamowite.. Polecam :)

      Usuń
  5. Tej pani przeczytałam tylko "Lawendowy Pokój", który był świetną lekturą. Może warto sięgnąć:) Pozdrawiam, świetny wpis!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nina George wykreowała idealnych bohaterów (jak dla mnie). Księga snów zagoniła mnie w róg większych przemyśleń, lecz Lawendowy pokój, który własnie skończyłam czytać pokazuje prawdziwe oblicze autorki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o kilku książkach tej pani, jednak ta zainteresowała mnie najbardziej. Na pewno po nią sięgnę, gdyż opis zapowiada intrygującą powieść, a Twoja opinia tylko potwierdza moje przypuszczenia :)
    Pozdrawiam i zapraszam na recenzję "Królewskiego wygnańca"! pattbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wnętrze powieści jest przepiękne więc myślę, że naprawdę warto po nią sięgnąć :)

      Usuń
  8. Recenzja naprawdę zachęcająca, okładka też jest piękna :)
    Ale raczej nie jest to książka dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka czeka na swoją kolej ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mocno klimatyczne propozycje czytelnicze serwuje nam autorka, temat przemijania, odchodzenia, radzenia sobie ze stratą bliskiej osoby, ale w trzech różnych odsłonach. Bardzo mi się one podobały. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. coraz bardziej ciekawi mnie ta książka :)

    OdpowiedzUsuń