"Michał i jego żona Elżbieta wiodą spokojne życie w domu na uboczu. Regularnie włączają zraszacz, rozmawiają z sąsiadem, odwiedza ich listonosz, mają swoje nawyki i zwyczaje. O stałej porze słychać stukot maszyny do pisania. Bo Elżbieta jest pisarką popularnych romansów, Michał zaś grafikiem projektującym okładki. Tak było. Jeszcze do wczoraj. Bo już tak nie będzie. Jedna chwila zmienia ich życie w teatr pozorów. Tylko kto w nim obsadza role?"
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 03.03.2016
Stron: 384
"Tysiąc róż" to powieść psychologiczna z elementami thrillera. Klimat panujący w opowieści jest nieco mroczny i przerażający. Nie mam tu na myśli duchów, zjaw, potworów czy wampirów. To zupełnie inna od wszystkich powieść, która zmrozi krew w żyłach niejednej osobie. Jesteśmy wciągani w intrygi małżeństwa Rotów, w ich problemy oraz w uczucia do siebie, nie zawsze pozytywne i przyjazne. Sytuacja w ich małżeństwie zmienia się diametralnie, gdy jednego z nich zabraknie.. I to z powodu osoby, która naprawdę ją kochała. Więcej nie zdradzę, aby nie zepsuć wam ewentualnej przyszłej lektury :)
"Niczego nie można się domyślić, zanim nie przyjdzie na to pora."
Byłam bardzo zaintrygowana powieścią "Tysiąc róż" i zabrałam się za nią jak najszybciej, pomimo że bardzo rzadko sięgam po polskich autorów. Co jakiś czas lubię poczytać literaturę, w której groza i mroczna codzienność jest przewodnim motywem. Trafiłam na ową pozycję i niestety na początku bardzo mnie zniechęciła. Opisy, które w niej znalazłam były nie tyle obrzydliwe, co "psychiczne". Główny bohater nie wydawał się zbyt zrównoważoną psychicznie osobą i miałam pewien dystans czytając tą książkę. Jednak im dalej brnęłam, poznawałam więcej szczegółów z życia Rotów i coraz więcej sytuacji zaczęło się wyjaśniać. Wtedy naprawdę wciągnęłam się w powieść i koniec końców, nie mogłam się od niej oderwać. To dowód na to, że warto czytać książki do końca :)
"Można to nazwać ostrzej. Psychoza, obłęd. Ale można też łagodniej. Na krótki czas popadł w stan załamania psychicznego. Pogubił się. Rzeczywistość pomieszała mu się z wyobrażeniami, bo była równie nierealna jak one."
Akcja książki jest dość zawężona, ponieważ trwa jedynie od poniedziałkowego ranka do wtorkowego wieczora. W ciągu zaledwie dwóch dni dzieje się tyle zaskakujących wydarzeń oraz sytuacji. Zakończenie powieści jest dość emocjonujące, ponieważ właśnie wtedy poznajemy dokładne przemyślenia głównego bohatera. Czytelnik wie, dlaczego cała powieść potoczyła się właśnie tak, a nie inaczej.
Myślę, że jedynymi minusami "Tysiąca róż" jest wolno rozwijająca się akcja oraz długie, zbyt szczegółowe opisy. Reszta wciągająca, mroczna, dająca do myślenia oraz nieco psychologiczna :)
Moja ocena: 3,5/5
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka :)
Livingbooksx.
Może jednak dokończę książkę :D
OdpowiedzUsuńTeż miałam w jej trakcie duże wątpliwości, ale warto dokończyć:)
UsuńŚwietna recenzja! Może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńKiedy wyniki konkursu?
Właśnie piszę posta :)
UsuńNie słyszałam o tej książce, ani autorce, ale po Twojej recenzji, chyba dodam tą pozycją do listy 'Do przeczytania' :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Jessie
Nigdy nie słyszałem o tej powieści, a wydaje się być naprawdę ciekawa. Muszę się jej bliżej przyjrzeć :) Najbardziej zainteresował mnie fakt, że akcja rozgrywa się w przeciągu zaledwie dwóch dni... Niezwykle intrygujący zabieg :D
OdpowiedzUsuńhttp://mybooktown.blogspot.com/
Widziałam tę książkę w zapowiedziach, ale jakoś nie wzbudziła mojego zainteresowania
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po takie powieści, ale wydaje się być całkiem intrygująca. :)
OdpowiedzUsuńhttp://kochamczytack.blogspot.com
Okładka jest świetna! Jednak nie sięgnę po tę pozycję, bo od przeczytania "Najdłuższej podróży" Sparksa mam uraz do wolno rozwijającej się akcji i przydługich opisów...
OdpowiedzUsuńBuziaki!
BOOKBLOG
Pomimo kilku minusów jest gotowy przeczytać tę książkę, bowiem jestem jej szalenie ciekawy. Najważniejsi w książce są dla mnie bohaterowie i klimat, choć akcja też jest bardzo ważna Czuję się zaciekawiony :)
OdpowiedzUsuńW takim razie bardzo polecam :)
UsuńSzkoda, że jest tyle szczegółowych opisów. Ale nie mówię nie, może się skuszę.
OdpowiedzUsuńCudowna recenzja! Kto wie, może jak będę mieć chwilę...
OdpowiedzUsuńSpodobała mi się tematyka tej książki, więc może się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
I opinie o książce i okładka zachęcają do przeczytania. Więc kto wie...
OdpowiedzUsuńJest to jedna z książek, które z chęcią przeczytam z mojej listy zapowiedzi marcowych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Daria z krainaksiazkazwana.blogspot.com ;)
Nie bardzo lubię gdy akcja zbyt "długo" się rozkręca, bo się nudzę ;) Ale opis mnie zaciekawił, jeżeli wpadnie mi ta pozycja w ręce to przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Pośredniczka
Bardzo dobrze czytało mi się tę książkę, trzymała w napięciu, ale też wątek psychologiczny mocno rozbudowany. Właśnie po takie publikacje chętnie sięgam. :)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki dlatego z chęcią przeczytam
OdpowiedzUsuńDługie opisy? O nie! To jest coś, czego nie akceptuję w książkach. Ale ta wydaje się całkiem ciekawa, więc może kiedyś przeczytam. W końcu lubię tego typu książki. Zaintrygował mnie też fakt, że cała akcja dzieje się w bardzo krótkim czasie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania z http://pizama-w-koty.blogspot.com/
Nie słyszałam o tej książce, ale jakoś nie czuję choty na jej lekturę. Nie jestem z resztą pewna, czy trafiłaby w mój gust. Więc raczej nie... chociaż, chociaż...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przygody mola książkowego
Lubię takie książki, więc może... przeczytam :)
OdpowiedzUsuń