sobota, 15 października 2016

"Alive. Żywi" Sigler Scott

"Budzą się w ciemności, w ciasnej przestrzeni, której nie pamiętają. Potem napotykają korytarz - jeden, drugi, trzeci. Nie wiedzą dokładnie, ile mają lat. Wydaje im się, że niedawno mieli po dwanaście, ale wyglądają prawie na dorosłych. Co się stało z ich rodzicami, domami, życiem? Jak mają się wydostać? Kto ich tu umieścił? Czy ten ktoś chroni ich przed jeszcze większym zagrożeniem, czy trzyma w niewoli, z której trzeba uciekać?"
"Te garby to... Zaciskam powieki. Mózg chyba przestał mi działać. Moje myśli dziwnie blokują się w głowie, robią się... zamulone, to chyba najlepsze słowo. Nie umiem podkładać tych klocków w całość. Nie chcę poskładać ich w całość. Yong skręca w prawo, podchodzi do pierwszego stosu garbów. Pochyla się i coś podnosi. Kurz i pył opadają maleńkimi kaskadami drobin, które zawisają i wirują w powietrzu. Yong trzyma w ręku kość."

Wyobraź sobie, że budzisz się w zupełnej ciemności. Otwierasz oczy i nie widzisz nic. Chcesz się poruszyć, ale czujesz, że przygniatają się ciężkie pręty, których nie dasz rady przesunąć. W wyniku ogromnej paniki, w jaką wpadasz, Twoja nadnaturalna siła bierze górę i tak, udaje Ci się w końcu wydostać. Otwierasz wieko i widzisz, że leżałaś/eś w ciasnej skrzyni, która wygląda jak trumna. Na domiar złego, wokół Ciebie znajduje się wiele podobnych skrzyń. Chcesz dowiedzieć się, czy tam również znajdują się ludzie, więc starasz się otworzyć inne wieka. W niektórych z nich faktycznie znajdują się przestraszone osoby, jednak w innych... Coś, czego lepiej nie widzieć. Wraz z innymi uczestnikami jesteś uwięziona/y w budynku, z którego nie ma wyjścia a jedyne, co widzisz, to tysiące korytarzy. Nie pamiętasz kim jesteś, jak wyglądają Twoi rodzice, ile masz lat, skąd się tu wzięłaś/wziąłeś. Nie wiesz nic i za wszelką cenę starasz się wydostać z tego strasznego, tajemniczego miejsca bez żadnych odpowiedzi. Zaczynasz walczyć o swoje przetrwanie. 

W taki właśnie sposób przebudzili się bohaterowie przedstawieni w powieści. Nie wiedzą kim są, gdzie są, ani jak wydostać się z mrocznego i przerażającego miejsca, w którym się znaleźli. Tworzą kompanie, grupy, wybierają przywódców, którzy poprowadzą ich do wyjścia. Nie jest to jednak takie proste, bo nikt z nich nie wie, jak się wydostać i o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi. Błądzą, szukają, odwadniają się... Walczą o przetrwanie i za wszelką cenę brną do uratowania siebie nawzajem. To spotkanie kilkunastu charakterów, które nie zawsze są w stanie dogadać się z innymi, w związku z czym powstaje między nimi nić niezgody i chęć przywództwa... I niestety, nie zawsze kończy się to zbyt dobrze. O co jednak tak naprawdę chodzi? Ktoś trzyma ich w niewoli? A może na zewnątrz panuje chaos, wojna, coś znacznie gorszego?

Opis wydawcy wydawał mi się niezwykle ciekawy, więc jak najszybciej zabrałam się za ową powieść. Na samym początku czytelnik zostaje wprowadzony w panującą obecnie sytuację, świat przedstawiony w powieści oraz ogólny zarys akcji. Jak zawsze, na akcję trzeba nieco poczekać i przebrnąć przez kilka zbędnych stronic w książce. Tym razem jednak na jakąkolwiek poważniejszą akcję musiałam poczekać nieco dłużej, ponieważ przez połowę książki obserwować mogłam jedynie bohaterów gubiących się w labiryntach budynku. Być może taki był główny zamysł autora, jednakże nie usatysfakcjonowało mnie to w pełni i w głębi ducha liczyłam na nieco żwawszą i bardziej porywającą akcję. 

Zakończenie miało w sobie coś, czego brakowało mi przez większość powieści. Właściwie na sam koniec autor stworzył klimat i tempo, którego nie było wcześniej. Nie mogę jednak narzekać na styl pisania, ponieważ był on bardzo lekki, przystępny, niezbyt skomplikowany i przede wszystkim ciekawy. Książkę czytało się szybko, sprawnie i w miarę przyjemnie, jednakże zabrakło mi tu właśnie tej jednej rzeczy - tempa akcji. Dla niektórych czytelników z całą pewnością nie byłoby to minusem, zatem nie ma się co zrażać :) Każdy znajdzie w niej coś, co mu się spodoba.

Tytuł: Alive. Żywi.
Autor: Sigler Scott
Wydawca: Wydawnictwo Feeria Young
Miejsce wydania: Łódź
Data wydania: 2.06.2016
Liczba stron: 384
Moja ocena: 5/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Księgarni Internetowej Book&Walk :)
Książkę w wersji e-booka zakupicie tutaj: Alive. Żywi .

Livingbooksx

14 komentarzy:

  1. No cóż dzieło, to, to nie jest, ale bardzo przyjemnie mi się czytało i byłam ciekawa o co chodzi z tym wszystkim, więc nie jest źle. I ma śliczna okładkę. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym razem z przykrością muszę stwierdzić, że książka nie dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo opis intryguje, ale jakoś mam wrażenie, że nie jest to książka dla mnie :/ Wiadomo jak się gdzieś w bibliotece nawinie to przeczytam, ale tak sama, żeby ją kupić to jakoś nie mam ochoty :/

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń
  4. Na samym początku byłam mocno nastawiona na szybkie sięgnięcie po tę książkę, ale entuzjazm nieco opadł i jakoś do tej pory się nie zebrałam. Nie powiem, żebym teraz czuła się zachęcona. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że książka zapewnia dobrą rozrywkę. To najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka całkiem mi się podobała - nieco przypominała mi ,,Więźnia labiryntu". Przede wszystkim jestem bardzo ciekawa dalszego ciągu, bo końcówka była intrygująca. :)
    Pozdrawiam cieplutko
    Dominika z Books of Souls

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam wcześniej o "Alive. Żywi", ale jakoś nie przekonuje mnie do siebie ta książka, takie mam wrażenie po przeczytaniu Twojej recenzji.
    Pozdrawiam serdecznie- strefawyobrazni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Opis fabuł bardzo mnie zainteresował, odstrasza mnie trochę ten brak akcji, ale może jednak skuszę się na tę książkę ;)
    Pozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu się rozkręca, więc można dać jej szansę :)

      Usuń
  9. Bardzo chcę tę ksiązkę przeczytać, już tyle osób pisało o niej bardzo pochlebne opinie!

    OdpowiedzUsuń