wtorek, 1 marca 2016

"Pamiętnik Christophera. Duchy Dollangangerów" Virginia C. Andrews [recenzja premierowa]

"Odnaleziony w ruinach Foxworth Hall dziennik Christophera Dollangangera ma dziwny wpływ na rzeczywistość - jak gdyby duch uwięziony tam niegdyś dzieci prześladował kolejne pokolenia. Nie przypadkiem przebudowy spalonego domostwa podjął się ojciec Kristin Masterwood, której przedwcześnie zmarła matka była daleką krewną Foxworthów. Kristin zdradza sekret pamiętnika swojemu chłopakowi. Nieoczekiwanie Kane Hill proponuje jej wspólne czytanie na poddaszu, przemienionym zawczasu w poddasze Dollangangerów. Odtąd wydarzenia biegną dwoma torami - z jednej strony ojciec Kristin z zapałem realizuje plany tajemniczego inwestora, który na miejscu dwukrotnie spalonego Foxworth Hall buduje nowoczesną posiadłość. Z drugiej strony dwójka młodych ludzi w sugestywnej scenerii poddasza coraz mocniej przeżywa tragiczne wydarzenia opisane w dzienniku. I stopniowo, nieświadomie, odgrywają historię, w której coraz większą rolę odgrywa wątek zakazanego uczucia i budzącej się seksualności. Niepokojąca atmosfera coraz bardziej przenika życie młodych ludzi. Co zwycięży w tej dziwnej rozgrywce - obsesja przeszłości czy energia przyszłości? Rodzinna klątwa czy nowe życie?" (proszynski.pl)

Na wstępie przybliżę nieco fabułę "Kwiatów na poddaszu", ponieważ pamiętnik jest pisany z perspektywy Christophera, który był jednym z głównych bohaterów owej książki. W pierwszej powieści autorki poznajemy rodzeństwo, które jest zmuszone, a właściwie lepszym słowem byłoby - przetrzymywane, na poddaszu w domu swoich dziadków. Ich ojciec zmarł, a matka prowadzi swoje życie udając, że nie ma dzieci. Jednakże dlaczego? Do akcji wkracza babcia i poznajemy sekret domu Foxworth. Matka Christophera zmienia się przez całą powieść, zaniedbuje dzieci, kieruje się ku bogactwu, a co za tym idzie - Christopher jako najstarszy musi opiekować się swoim młodszym rodzeństwem. Między siostrą a bratem rodzą się coraz dziwniejsze i niepokojące relacje. Sekretu na ten moment nie zdradzę, bo odbiorę wam całą przyjemność z lektury :)

W "Pamiętniku Christophera" poznajemy Kristin oraz jej chłopaka Kane'a, którzy w wolnych chwilach zakradają się na poddasze, przebierają za Christophera oraz jego siostrę Cathy i czytają wspólnie pamiętnik, który jej ojciec znalazł na trwającej przebudowie Foxworth Hall. Oboje przeżywają opisaną historię na swój sposób i coraz bardziej utożsamiają się z bohaterami. Starają się być jak oni, myśleć i zachowywać się jak dawniej rodzeństwo Dollangangerów. Współczują im, jednak ich ciekawość jest niepohamowana i z dnia na dzień dowiadują się coraz więcej o ich ciężkim życiu. Z czasem na jaw wychodzą sekrety, które nie zostały ujawnione w "Kwiatach na poddaszu".

"Wiele z naszych czynów, a także ludzie, na których nam zależy, sprawiają, że zaglądamy w głąb siebie."

"Duchy Dollangangerów" to już druga część "Pamiętnika Christophera", w którym poznajemy los rodziny Dollangangerów opisywany z perspektywy młodego, dojrzewającego chłopaka. Z jego narracji możemy dowiedzieć się o wielu rzeczach i faktach, o których w serii nie mogliśmy się dowiedzieć. Świat pokazany jego oczami wygląda nieco inaczej, niż opisywany wtedy z różnych perspektyw. Dodatkowym, ogromnym plusem jest sytuacja między Kristin i Kane'm, którzy tworzą na pozór oddzielny wątek w powieści, jednak w pewnym momencie zazębiają się z sobą i tworzą spójną całość. 

"Mówi ci się, że kiedy dorośniesz, zrobisz prawo jazdy i będziesz mogła późno wracać do domu. A potem któregoś dnia się zakochasz, weźmiesz ślub i doczekasz własnych dzieci. Przyszłość jawi ci się w różowych barwach. Owszem, od czasu do czasu ludzie wybuchają gniewem i są źli na ciebie, ale ci, którzy się kochają, szybko się godzą i wybaczają sobie. Świat wydaje się zorganizowany i każdy jego trybik kręci się, jak powinien. I oto nagle przychodzi dzień, kiedy "tak" staje się "być może", a "być może" przechodzi w "nie". Okazuje się, że czarne bywa szare, a pod bielą ukrywa się czerń. Że uśmiech nie zawsze znaczy życzliwość, bo niektóre są puste, fałszywe. W oknach domów, które mijasz, jarzą się światła, ale ich mieszkańcy mają mrok w sercach. I nagle okazuje się, że to, co widzisz i słyszysz, niekoniecznie musi być prawdą..."

Podsumowując, "Pamiętnik Christophera. Duchy Dollangangerów" pozytywnie mnie zaskoczył i dzięki niemu zupełnie inaczej spojrzałam na historię Christophera i Cathy. Polubiłam także głównych bohaterów i przeżywałam wszystko razem z nimi. Poczułam, jakbym to ja siedziała na wspomnianym poddaszu i obserwowała wszystko moimi oczami. Próbowałam sama rozwiązać tajemnicę, jaka kryje się na kartach powieści, jednakże autorka niesamowicie mnie zaskoczyła i wszystkie moje podejrzenia i domysły okazały się wielkim błędem. Ogromny plus.

Niestety odejmuję od mojej oceny jedną gwiazdkę i daję ich 4, ponieważ powieść rozkręciła się dopiero z czasem i początek nie specjalnie mnie do siebie przekonywał. Zapowiadało się średnio, jednak autorce udało się porwać mnie do świata Foxworth Hall i zaprowadzić mnie do najmroczniejszych zakątków tajemniczego domu...

Moja ocena : 4/5.

Bardzo dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za możliwość przeczytania            e-booka :) 


Livingbooksx :)

28 komentarzy:

  1. Kwiaty na poddaszu to chyba najlepsza książka jaką do tej pory przeczytałam. Na prawdę piękna i w tej chwili całą serię polecam wszystkim znajomym!
    Nie miałam okazji jeszcze przeczytać Pamiętnika Christophera, ale kiedy tylko znajdę chwilę czasu to z pewnością zrobię to z wielką przyjemnością.
    Świetna recenzja!
    Pozdrawiam <3

    http://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się bardzo ciekawie. Kto wie moze się skuszę, tym bardziej, że ostatnio czytam dość dużo książek z tajemnicami ;) zapraszam na konkurs z nagrodami na mojego bloga!

    Pozdrawiam, Maniaczka książek!
    countrywithbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym bardzo przeczytać "Kwiaty na poddaszu" tej autorki. Jak na razie udało mi się tylko obejrzeć film. :)
    Pozdrawiam,
    http://dikawian2.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja póki co mam w planach "Kwiaty na poddaszu" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się ciekawie, może po nią sięgnę. :D
    Świetna recenzja! <3
    Pozdrawiam i obserwuję! :*
    http://cudowneksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja nie bardzo do tych książek lgnę, więc sobie odpuszczam. :)
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dużo słyszałam o "Kwiatach na poddaszu" i innych książkach nawiązujących do tej serii. Niestety ja jeszcze nie miałam przyjemności przeczytać żadnej książki pani Andrews a chciałam to uczynić wiele razy i nawet pewnego dnia zamierzałam z "Kwiatami na poddaszu" pomaszerować do kasy w empiku lecz się powstrzymałam. Jednak to nie za bardzo moje klimaty. Cieplutko pozdrawiam ♥ http://impresjalnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Próbowałaś sięgnąć po jedną z książek tej autorki i jakoś mi nie wyszło, nie przypadła mi do gustu. Chyba spróbuje jeszcze raz. :) Do trzech razy sztuka. :) Może akurat mi się spodoba.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdy lubi tego typu literaturę, ale myślę, że warto spróbować z nią jeszcze raz :)

      Usuń
  9. Uwielbiam takie książki, chyba się na nią skuszę :D Super recenzja. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka raczej nie dla mnie, ale wysoko oceniona! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że zasłużyła :) Lubię klimat panujący w tej serii.

      Usuń
  11. Sama nie przepadam za takimi książkami, lecz moja mama jest wielką fanką tej autorki, więc planuję zrobić jej małą niespodziankę urodzinową kupując własnie tę lekturę :)


    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/03/miesiac-czytelnika.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam Virginię. Jej seria Kwiaty na poddaszu, dosłownie mną wstrząsnęła i do dziś nie mogę o niej zapomnieć. Muszę koniecznie nadrobić zaległości z tą serią i z "Rodziną Casteel", bo wstyd się przyznać, ale jeszcze ich nie znam mimo iż wszystkie już kupione :-)
    Pozdrawiam!

    W krainie absurdu

    OdpowiedzUsuń
  13. Kwiaty na poddaszu mam w planach bo niestety nie czytałam :(
    Pozdrawiam Pośredniczka

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, że autorka chyba niepotrzebnie ciągnie stare wątki. Mogłaby napisać coś, co nie ma związku z Dollangangerami, bo kolejne książki są coraz słabiej oceniane.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kwiaty na poddaszu mogę zaliczyć do jednej z moich ulubionych książek! Trzymająca w napięciu, wstrząsająca i oszałamiająca! Muszę w końcu kupić kolejne części tej serii, bo autorka pisze fenomenalnie!
    Pozdrawiam, shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie czytałam tej serii, ale moja mama ją uwielbia. Może sama niedługo się z nią zapoznam. :)
    Pozdrawiam,
    Geek of books&tvseries&films

    OdpowiedzUsuń
  17. Hm... trochę nie w moim klimacie, ale kto wie może kiedyś się skuszę.^^
    Pozdrawiam ~ Bacha
    dostatniejstrony.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. kocham takie posty!
    bardzo przyjemnie się je czyta:)
    zapraszam do siebie, za obserwacje się odwdzięczam -> KLIKAJ

    OdpowiedzUsuń
  19. Książki tej autorki bardzo mnie intrygują, ale niestety jeszcze nie miałam okazji po żadną z nich sięgnąć. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości się to zmieni. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ta seria bardzo mnie kusi, zarówno pięknymi okładkami, ale i dobrymi recenzjami, które zbiera. Twoja opinia również potwierdza, że warto do niej zajrzeć. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak na razie mam za dobą tylko "Kwiaty na poddaszu" i cały czas mam wątpliwości, czy warto sięgać po kolejne części. Niby powieść mnie nie rozczarowała, ale nie była też jakoś wybitnie niesamowita. Zobaczę, może za jakiś czas dam szansę pani Andrews ;)
    Pozdrawiam, Lunatyczka

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie czytałam pierwszego tomu. A tu przydałoby się przeczytać, by i za ten tom się zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kwiaty na poddaszu to książka, która wzbudziła we mnie wiele emocji. Jestem ciekawa jak historia wyglądała z perspektywy Christophera, dlatego myślę, że sięgnę po tę część opowieści, którą zaserwowała nam pani Andrews. Pozdrawiam:)
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie miałam okazji przeczytać poprzedniej serii tej autorki, więc po książkę raczej nie sięgnę. Ale , tak czy tak, planuję w końcu poznać "Kwiaty na poddaszu" :)

    Pozdrawiam
    Przygody mola książkowego

    OdpowiedzUsuń
  25. Zaciekawiłaś mnie, nie powiem. Z chęcią sięgnęłabym po tę książkę, ale może najpierw przeczytałabym "Kwiaty na poddaszu". Historia wydaje się być ciekawa i niebanalna :)

    Zapraszam do mnie,
    natchniona-slowami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń