piątek, 8 lipca 2016

"Silver. Pierwsza księga snów" Kerstin Gier

"Liv zawsze przywiązywała dużą wagę do snów. Ale odkąd zamieszkała w Londynie, znalazły się w centrum jej zainteresowań. Tajemnicze zielone drzwi. Gadające kamienne posągi. Niania z tasakiem w schowku na miotły... Tak, ostatnio sny Liv stały się bardzo dziwne. A szczególnie ten: czterech chłopaków, łacińskie inkantacje, dziwny rytuał, a wszystko to w nocy pośrodku cmentarza. No tak, Liv zna tych chłopaków z nowej szkoły - i zawsze, gdy spotykają się na jawie, oni zdają się wiedzieć o niej więcej, niż powinni... Chyba że... śnili ten sam sen, co ona?"

"Nigdzie nie można poznać człowieka lepiej niż w jego snach i nigdzie nie można dowiedzieć się więcej o jego słabościach i tajemnicach."


Liv Silver to nastolatka, która musi zmierzyć się z nowym otoczeniem, domem oraz świeżą miłością swojej matki. Z dnia na dzień jej życie się zmienia, a jej rodzeństwo się poszerza. Obie rodziny nie podchodzą do siebie zbyt przyjaźnie lecz z czasem następują sytuacje, które zbliżają ich do siebie. Jedynym oderwaniem dziewczyny od otaczającej jej rzeczywistości jest sen, a w nim wiele ciekawych i nurtujących marzeń. Obecne są w nich przeróżne osoby, jednakże okazuje się, że ma to diametralny wpływ na prawdziwy świat i losy bohaterów. Sny nie są zwykłymi wyobrażeniami a to, co możemy w nich czynić, może dziać się naprawdę. Przyjaciele nie znajdują się w nich przypadkowo a tajne przejścia, które Liv stara się odkryć, nie zawsze prowadzą do dobrych i przyjaznych miejsc. W prawdziwym życiu toczy się gra, która niepokojąco przeplata się ze snami. Brzmi intrygująco? Zapewniam, że opowieść przedstawiona na kartach powieści właśnie taka jest. 

Głowna bohaterka zdecydowanie nie należy do skromnych i cichych nastolatek, dzięki czemu wplątuje się w pewne sytuacje, które nie zawsze są dla niej odpowiednie. Gdyby nie jej ciekawość świata i chęć zaimponowania nowym znajomym, nie znalazłaby się w owym położeniu i nie odgrywałaby żadnej roli w tajemniczej, ciemnej, złowrogiej grze. Buntownicza Silver jest zdeterminowana i za wszelką cenę chce dowiedzieć się, co ukrywają jej koledzy i co wspólnego mają rzeczywistość i realne sny. Jej przygoda dopiero się zaczyna i dziewczyna nie wie, że w ciemnych zakamarkach umysłu czai się zło, które ma swoje plany. 

"Kiedy wykluczysz to, co niemożliwe, wówczas to, co zostanie, musi być prawdą, jakkolwiek nieprawdopodobnie brzmi."

Kerstin Gier należy do grona moich ulubionych autorów i od długiego już czasu cenię jej twórczość. Tym razem również mnie nie zawiodła i spędziłam wspaniały czas przy księdze snów. Pomysł na fabułę początkowo nie wydawał mi się zbyt dobry i wciągający, ale gdy tylko zagłębiłam się w treść i na nowo odkryłam jej lekki styl pisania, strony wręcz przemykały mi przed oczami. Niespodziewanie zostałam wciągnięta w wir coraz to ciekawszych wydarzeń i sytuacji, które zapanowały nad moim umysłem i nie dawały o sobie zapomnieć. 

Cała historia jest bardzo dopracowana i realistyczne opisania, dzięki czemu czytelnik ma wrażenie, że wszystko dzieje się tuż obok niego. Bohaterzy stają się dobrymi znajomymi a ich sny maja ogromne znaczenie w odbiorze treści powieści. Pojawia się tu także wątek rytuałów, przywoływania duchów, nieznanych istot oraz ksiąg, które nigdy nie powinny wpaść w ręce szkolnej bandy. Autorka sprawnie i bardzo umiejętnie poprowadziła akcję, dzięki czemu nie znajdziemy ani jednej strony, która jest zbędna lub nudnawa. 

"Twój dom jest tam, gdzie twoje książki."

Oprawa graficzna co prawda nie jest najważniejszym aspektem książki, ale o tej wyjątkowej okładce muszę wspomnieć choć słowo. Twarda, masywna oprawa idealnie oddaje klimat panujący w powieści a jej ciemne kolory i posrebrzane elementy dodają niesamowitego, magicznego uroku. W środku dla urozmaicenia znaleźć możemy niewielkie ozdoby, które pięknie okalają kolejne rozdziały. "Silver" to pociecha nie tylko dla duszy i umysłu. Nasze oczy również będę zadowolone.

Tytuł: Silver. Pierwsza księga snów
Autor: Kerstin Gier
Wydawca: Wydawnictwo Media Rodzina
Miejsce wydania: Poznań
Data wydania: 2.06.2016
Liczba stron: 416
Moja ocena: 8/10

Za udostępnienie e-booka bardzo dziękuję Księgarni Book&Walk.

Jeżeli preferujecie czytanie książek w formie elektronicznej, możecie znaleźć ją właśnie na stronie Księgarni Book&Walk.

Livingbooksx

20 komentarzy:

  1. Okładka jest niesamowita, a sama historia ze snami przywodzi mi na myśl tylko jednego antybohatera- Freddy'ego Krugera z Koszmaru z Elm Street. Może ta książka nie straszy tak jak Freddy, ale i tak mam na nią ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta okładka nigdy nie przestanie mi się podobać;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie czytałam tej książki, ale okładka naprawdę przyciąga ;)
    Kochana, świetna recenzja, a ja oczywiście czekam na więcej <3

    Pozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na 'Finale - Becca Fitzpatrick - recenzja' :)
    Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam ją kupioną i nie długo mam zamiar przeczytać. Mój chłopak trochę podczytuję i mi spamuje. :D Liczę, że wnętrze spodoba mi się tak samo mocno jak okładka, która jest po porostu piękna i macam ją codziennie nawet jeśli jej nie czytam. :D Okładkowa sroka. Ale co zrobisz jak to takie piękne *-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna okładka, ciekawa fabuła. Jeszcze nie czytałam książki z wątkiem snów. Jestem ciekawa czy przypadnie mi do gustu.
    Kolejna książka MUST HAVE! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podoba mi się okładka i ta oniryczna tematyka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Okładka niezwykle zachęca i przyciąga spojrzenie. Twoja recenzja również, więc książce w najbliższym czasie chciałabym dać szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie realizm to bardzo duża zaleta. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam książki w solidnej oprawie. Tematyka interesująca, więc będę miała tę książkę na oku":)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam styl piania pani Gier i już nie mogę się doczekać kiedy ta książka wpadnie w moje łapki. Po prostu muszę ją mieć <3 Zważywszy na to, że nie czytałam jeszcze książki z motywem snów. Myślę, że będzie ciekawie :) A ta okładka *.*

    Pozdrawiam serdecznie ^^
    ksiazki-bez-tajemnic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. A mnie ta okładka lekko przeraża... :D Jest w niej coś dziwnego.
    Nie znam twórczości tej autorki, ale fabuła i motyw ze sami brzmią intrygująco :)
    Pozdrawiam,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Okładka przyciąga wzrok, kiedy ją zobaczyłam byłam ciekawa o czym może być książka z tak zagadkową okładką. Fabuła jest wciągająca, może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam wrażenie, że tylko mi nie podoba się ta okładka...

    OdpowiedzUsuń
  14. Wydaje się intrygująca, jednak nie mój klimat.

    Pozdrawiam,
    Czytaninka

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystkim podoba się okładka, a mnie właśnie odstrasza i odpycha. Przez to chyba nie sięgnę po tę książką, chociaż zamysł fabuły jest ciekawy, to myślę, że nie odnalazłabym się w tej pozycji.

    Pozdrawiam ciepło, bookworm z Książkowoholizm :>

    OdpowiedzUsuń
  16. Książkę czytałam w czerwcu i podobała mi się, może nie tak jak tobie, ale jednak :)
    Chwilami była dla mnie hmm zbyt dziecinna, ale pozytywnie ją wspominam.
    Zgodzę się z tobą, że oprawa graficzna jest cudowna! Ten ex libris w środku <3
    Pozdrawiam
    annwithbooks@blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Już od dłuższego czasu mam ochotę na tę książkę! Muszę w końcu po nią sięgnąć! Naprawdę świetna recenzja!
    Chciałabym cię również poinformować,że wraz z Remi z kanału Lilacwix stworzyłyśmy nasz autorki tag! oczywiście książkowy! Do, którego cię nominowałam!Mam nadzieję, że ci się spodoba. Zapraszam do siebie http://miloscwieleznaczen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam zarówno książkę, jak i okładkę :D
    Pozdrawiam,
    Alice z https://ourbooksourlive.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Fantastyczna książka. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń